
W
dzisiejszym płynnym świecie, ogarniętym dużym stopniem destabilizacji życia,
stres i lęk stały się codziennymi zjawiskami. Pobudzane i wywoływane przez
niewielkie, egzystencjonalne ruchy potrafią wyrządzić wiele krzywdy w naszym
organizmie, jak również osobowości. Ponieważ nie sposób przed nimi uciec warto
wiedzieć jak je przezwyciężyć, by śmiało podejmować nowe wyzwania, czy
pokonywać pojawiające się bariery.
Emocjonalny mózg
Jak
się okazuje głównym sterownikiem naszego stresu oraz panicznego lęku przed
nowymi sytuacjami jest mózg emocjonalny. Wchodzący w skład układu limbicznego.
Ponieważ jest on najstarszą częścią naszego mózgu bywa nadopiekuńczy i zbyt
często wysyła sygnały ostrzegawcze, przed pozornie błahymi decyzjami. Rodzący
się w ten sposób fałszywy sygnał pobudza kolejną cześć małego mózgu zwanego
młodym pelikanem, który łapie wszystkie przekaźniki, nakłaniając nas do
natychmiastowej ucieczki. Jako „najmłodszy” z trudem potrafi ocenić sytuacje i
prawdziwe ryzyko, gdyż widzi rzeczywistość w sposób zero-jedynkowy. Dlatego
jeśli go nie zablokujesz możesz stanąć w miejscu. Młody pelikan wraz z mózgiem
emocjonalnym lubią bowiem utarte schematy, wszystko co nie pasuje do
zapamiętanych wcześniej obrazów jest dla nich podwójnym zagrożeniem. I taki też
przekaz wysyłają Tobie. Niezbędne jest więc kontrolowanie przepływu emocji,
gdyż strach i lęk to wynik naszej nadpobudliwości. Dlatego jeśli zbyt często
doskwiera ci huśtawka emocjonalna, to znak, że należy ją ujarzmić. W przeciwnym
razie twój organizm znacznie się osłabi, a
„jutro nigdy nie nadejdzie, bo przeszłość będzie żywić się
teraźniejszością”.
Zablokuj wyobraźnie
Jedną
z dobrych metod jest zablokowanie obrazów podsyłanych przez wyobraźnie. Nie
jest to zadanie łatwe, gdyż w dużej mierze zależy od naszego charakteru, a
właściwie jego upartej strony. Dużo
będziesz potrzebować siły, by wytrwać w swoim nowym postanowieniu,
„poprawy życia na lepsze”. Warto więc wiedzieć, że nasz mózg emocjonalny,
opierając się na tym co było doczepia tylko nowe elementy do „starego
szkieletu”. W ostateczności źle zaszufladkowane wydarzenia, rodzą strach i lęk.
To od ciebie zależy jak posegregujesz, to co zdarzyło się "tu i
teraz", i w jaki sposób ograniczysz tzw. efekt potwierdzenia. Jeśli
pozwolisz sobie na ominiecie wspomnień w twojej pamięci zaczną budować się
nowe, pozytywne schematy. Obarczone mniejszą dawką lęku lub pozytywną porcją
stresu, który stanie się motorem dla dalszych kroków.Ponieważ sterowanie
własnym mózgiem nie jest łatwe, można wykonać zadania osłabiające przekaz
emocjonalnego intelektu. Wystarczy skoncentrować myśli na innych obszarach, a
nawet je rozluźnić by pozwoliły dotrzeć innym „sygnałom” dokładnie tam gdzie
powinny się znaleźć, czyli w naszej „mocy sprawczej”. Charakteryzującej się
konkretnymi decyzjami i działaniami niezbędnymi do rozpoczęcia kolejnego,
ważnego etapu. W ten sposób utrata pracy w korporacji nie musi oznaczać
życiowej porażki, ale stać się wspaniałym początkiem dla własnej działalności.
Pracy, w której to ty będziesz swoim szefem, decydującym o godzinach wyjścia.
Wystarczy tylko pokonać negatywne emocje, wywołujące lęk przed wolnością, i
odpowiedzialnością za siebie samego. W
niedługim czasie sam zauważysz, że ryzykowny krok, związany z dołączeniem do
grona „wolnych strzelców” się opłacił. Co więcej przewartościujesz swoje życie, zaczniesz skupiać uwagę na rzeczach dotąd
niezauważalnych. Zaś wielkie problemy, które pojawiały się przy ustabilizowanym
planie dnia przestaną mieć znaczenie. Jednak by „lepsze jutro” mogło nadejść
musisz kierować się słowami Abrahama Lincolna: „ nie możesz uciec od
odpowiedzialności za jutro, unikając jej dziś”. Pamiętając, że dzień dzisiejszy
to nasza jedyna własność, gdyż przeszłość do nas dawno nie należy, a przyszłość
dopiero nadejdzie.
Na dobry początek… „film
o miarowym oddechu"
Nie
wykluczone, że pierwsza próba przejęcia kontroli nad emocjonalnym mózgiem może zakończyć się
niepowodzeniem, dlatego warto wykonać wstępne ćwiczenia, które to ułatwią. Na
początek zapytaj siebie czego się boisz, i co tak naprawdę cię blokuje. Gdy
znajdziesz cel rozpocznij prace z własnym lękiem, za pomocą prostych ćwiczeń.
Ich wykonanie pozwoli rozluźnić umysł, poszerzyć horyzonty, a nawet dotrzeć w
głąb siebie. Często lekcja samozrozumienia bywa niezbędna, by odkryć właściwe
rozwiązanie i mniej wyboistą drogę
1.Scenariusz
filmowy
Technika
ta wykorzystywana jest do usuwania silnych lęków i fobii. Wyobraź sobie, że
jesteś w kinie. Siedzisz z w pierwszym rzędzie i patrzysz na ekran. W filmie
widzisz siebie na chwile przed podejściem do osoby na której będziesz stosować
techniki. Zatrzymaj film w swojej wyobraźni, tak jak stosujesz pauzę, na pół
minuty przed wystąpieniem lęku. Następnie wyobraź sobie inny ekran, na którym
wymyślisz inne zakończenie tego filmu, takie jakie najbardziej ci pasuje.
Następnie puść film od nowa z nowym
zakończeniem, poczuj spokój jaki cię ogarnia i harmonie jaka cię otacza dzięki
temu pozytywnemu obrazowi, który przecież nie musi być fikcją, a prawdziwą
rzeczywistością. Ile razy poczujesz paraliżujący strach przed podjęciem
decyzji, wywołaj w swojej wyobraźni film z happy end’em. Wystarczy tylko, że
przypominasz sobie pozytywną energie, którą poczułeś.
2.Pracuj oddechem 316
Połowa
lęku znika gdy pracujesz nad oddechem. Ćwiczenie 316 jest odpowiednie do
zastosowania w każdej chwili, która cię przeraża. Licząc do 3 weź głęboki
oddech. Wstrzymaj go na 1 sekundę, licząc do 6 zacznij powoli wypuszczać
powietrze. Powtórz to ćwiczenie 5 razy. Zauważysz po chwili, że twoje myśli
koncertują się już tylko na prawidłowym oddechu i jego rytmice, zaś czarne
myśli odpłynęły na dalszy plan.
3.Medytuj